Zamiłowanie do koni przejawiło się u mnie już gdy byłam mała, aczkolwiek nigdy nie miałam czasu, żeby uczyć się na nich jeździć. Jedyną okazją były wizyty u mojego dziadka i uczenie się samemu na jego koniu Roksie, później Kasi .
Dopiero w II gimnazjum razem z Martyną zaczęłyśmy systematycznie uczęszczać do małej szkółki jeździeckiej, prowadzonej przez wspaniałą instruktorkę Asię .
Może nie jesteśmy najlepsze, ale to nie o to w tym chodzi . Ważna jest dobra zabawa i umiejętności jakie zdobywamy. Niestety w tym roku przez brak czasu , bardzo rzadko jeżdżę na treningi, czego żałuję, aczkolwiek nie znaczy to, że porzuciłam swoje hobby . Przy najbliższej okazji mam zamiar ponownie regularnie odwiedzać stajnię mojej instruktorki .
Kilka naszych zdjęć na koniach :
Martyna :
Natalia :
(wybaczcie, że zakleiłam sobie twarz, ale miałam nieciekawą minę)
A tu moje dwa skarby:
Moich zdjęć jest więcej, ponieważ nie posiadam zdjęć Martyny na koniach .
Natalia :3
Dziękuję, bardzo mi miło :) Zdjęcia są prześliczne! Również uwielbiam konie, już dawno dawno temu w podstawówce jeździłam, ale zrezygnowałam :C
OdpowiedzUsuńZawsze możesz znowu zacząć jeździć :)
Usuńcudownie , uwielbiam konie <3
OdpowiedzUsuń